Garmin Fishing Series 2016 - Relacja
Starając się napisać relację z zawodów wędkarskich takich, jak Garmin Fishing Series ciężko jest zebrać myśli w jedną, logiczną i zwięzłą całość, tak aby móc je zamknąć w krótkim i rzeczowym tekście, nie pomijając niczego co tam się wydarzyło... Aby do tego nie doprowadzić, należy skupić się na czysto sportowej stronie zawodów organizowanych przez Firmę Garmin.
Z całą pewnością można powiedzieć, że w dniach 27-29 maja 2016 po raz kolejny na jeziorze Dadaj odbyły się największe w Polsce, Zawody Spinningowe Teamów rozgrywane z łodzi. W piątkowy poranek przeszło 200 zawodników, ponad 100 łodzi po krótkiej odprawie i pierwszym sygnale o godzinie 10:00 ruszyło ze stanicy Hotelu Star Dadaj w kierunku głównego punktu startowego na środku jeziora.
Tak duża liczba łodzi oraz profesjonalnie przygotowanych wędkarzy zgromadzonych w jednym miejscu, utwierdzała w przekonaniu, że nasze wędkarstwo wkracza na światowy poziom. Stając pośród wszystkich zawodników, na środku rozkołysanego jeziora Dadaj, można było niemal odczuć wszechobecną adrenalinę unoszącą się nad wodą, potęgowaną przez głównego sędziego odliczaniem ostatnich 10 sekund, który drugim sygnałem rozpoczął pierwszą, siedmiogodzinną turę zawodów. W takiej atmosferze na myśl przychodziło jedno zdanie:
"Igrzyska czas zacząć..."
Po dynamicznym starcie zawodników w kierunku wytypowanych miejscówek, nastał czas chwilowego spokoju, który był jedynie wstępem do kolejnych godzin okraszonych zgłoszeniami złowionych ryb. Pojawiały się momenty, w których sędziowie przemieszczali się z miejsca na miejsce bez chwili wytchnienia, co świadczyło o tym, że ryby żerowały falami, niemal na całym łowisku. Spowodowało to, że karty startowe kilku drużyn wypełnione były przeszło 20 okoniami lub kilkoma szczupakami wśród, których pojawił się najdłuższy okoń 45,5cm oraz najdłuższa ryba zawodów, szczupak 101,5cm złowiony przez PREDATOR SED TEAM DZIAŁDOWO.
Po dość stabilnym dniu, przeplatanym lekkim zachmurzeniem, pozytywnie wpływającym na brania w ostatnich minutach I tury, część wędkarzy jednak musiała w pośpiechu, ścianie deszczu i porywistym wietrze wracać do stanicy. Po osuszeniu oraz wymianie postrzeżeń, przy ciepłym posiłku mogli zapoznać się z wynikami pierwszego dnia zawodów, które wysunęły na prowadzenie trzy drużyny:
- NORTHRODS TEAM (WIŚNIEWSKA Karolina - WIŚNIEWSKI Konrad);
- GO FISHING TEAM BISKUPIEC (GREDA Wojciech - PAWŁOWSKI Paweł);
- SŁODZIAKI TEAM (BONDARENKO Paweł - TOSIAK Tomasz)
Kolejnego dnia, dało się wyraźnie zauważyć, że zawodnicy po przeanalizowaniu wyników, mając więcej doświadczenia, postawili na łowienie szczupaków, jedynie mogących odwrócić losy zawodów. Przestały dominować lekkie, okoniowe wędki do troka, które w dużej mierze zastąpiły szczupakowe spinningi. Na oczekiwane ryby nie musieliśmy czekać zbyt długo, już w pierwszej godzinie od startu przypadającego na godzinę 10:00 rano, pojawiły się pierwsze zgłoszenia. Mimo lekko deszczowego poranka, pogoda nabierała wakacyjnego rozpędu, co mogło mieć bezpośredni wpływ na osłabienie brań w połowie tury. Jednak ostatnie popołudniowe godziny zawodów, wielu wędkarzom przyniosły upragnione ryby. Niemniej do samego końca nikt nie wiedział jaki kształt przybierze ostateczna klasyfikacja. Z niecierpliwością oczekiwane, oficjalne ogłoszenie wyników drugiej odsłony Garmin Fishing Series, nastąpiło w czasie uroczystej kolacji. W podniosłej atmosferze podsumowania, najlepsi z najlepszych:
- SŁODZIAKI TEAM - BONDARENKO Paweł - TOSIAK Tomasz
- LOWRANCE TEAM - TROŚCIANKO Mariusz - KOTOWSKI Leszek
- NORTHRODS TEAM - WIŚNIEWSKA Karolina - WIŚNIEWSKI Konrad
otrzymali nie tylko najnowsze echosondy od Głównego Organizatora Firmy Garmin, czy kołowrotki od Firmy Dragon, ale także prawo startu w trzecim dniu zawodów sygnowanym jako: " TEAM BOAT MASTER", będącym nową formułą, w której prawo startu miały trzy najlepsze drużyny z Garmin Fishing Series, dziesięć drużyn wyłonionych drogą losowania oraz Teamy Sponsorskie w skład, których wchodzili nie tylko członkowie Teamu Garmin, będący po części członkami Kadry Polski w Spinningu ale i uznani wędkarze reprezentujące takie Firmy jak Dragon, Lowrance, Mistrall lub Semper oraz redaktorzy wędkarskich gazet. Stawka wygranej tego dnia również była wysoka, jednak miała przypaść tylko najlepszej drużynie.
Jednym słowem zawodnicy walczyli pod hasłem: "wszytko albo nic..", czyli o łódź Semper 440 ufundowaną przez głównego sponsora TEAM BOAT MASTER, producenta łodzi, firmę Semper, ploter firmy Garmin oraz wędki i kołowrtoki firmy Dragon o łącznej sumie 45 000,-PLN. Wszyscy z 26 dwuosobowych drużyn wiedzieli, że po dwóch dniach, tak dużych zawodów oraz ilości złowionych ryb, nie będzie to łatwe 7 godzin wędkarskiej rywalizacji, a zwycięstwo mogą dać jedynie szczupaki. Mimo wszytko emocji nie brakowało, uciekający z łodzi DAYER TEAM (LITWIŃSKI Rajmund, LITWIŃSKI Damian) szczupak na miarę zwycięstwa lub spady dorodnych ryb mogących wpłynąć na ostateczny wynik... wszytko to pokazało, że wędkarstwo bywa przewrotne, a o zwycięstwie może decydować szczęście. Pomijając drogę jaka doprowadziła zawodników do ostatecznie zajętych miejsc, tego dnia liczył się jedynie najlepszy i tylko jeden wynik, jaki uzyskała drużyna:
FOX-MISTRAL w składzie: KACPRZAK Krzysztof oraz CZEBOTAR Robert.
Natomiast wszytko to, co zostało pominięte w tej relacji, czyli cała otoczka, rozmach i świtowy poziom, każdy zainteresowany, będzie musiał przeżyć osobiście jako zawodnik lub widz w czasie przyszłorocznej edycji, jaka przypada na ostatni tydzień maja 2017 roku. Wszyscy, którzy zdecydują się na udział w trzeciej edycji Garmin Fishing Series i jeżeli zrobią to po raz pierwszy spotka ich bardzo miłe zaskoczenie, że w Polsce można zorganizować zawody spinningowe na światowym poziomie z rekordową pulą nagród 145 000,-PLN, a wszystko w nieczęsto spotykanej atmosferze "koleżeńskiego spotkania nad wodą". Brak ciśnienia, spokój oraz zdrowy dystans wędkarzy do zawodów, daje prawo twierdzić, że są to największe i najlepsze zawody komercyjne w kraju, mające potencjał międzynarodowy, co potwierdziła już tegoroczna obecność drużyny z Litwy.
Po raz kolejny należą się duże słowa uznania dla firmy Garmin, a przede wszystkim Krystianowi Szymkowiak za organizację tak dużej imprezy pokazującej, że wędkarstwem jak i zawodami można się bawić, zachowując przy tym wysoki profesjonalizm, wytyczający nowoczesną drogę, jaką powinno podążać nasze hobby.
Autor: Radzio Radosław Witólski
