Jak Dobrze Wybrać Kołowrotek – Podsumowanie

Jak Dobrze Wybrać Kołowrotek - Podsumowanie

Witam wszystkich bardzo serdecznie w kolejnej części artykułów poświęconych przygotowaniom do zakupu pierwszego zestawu spiningowego. W ostatnim artykule omówiliśmy sobie temat związany z podstawowymi cechami kołowrotka oraz tym, co oznaczają one w praktyce.
Podsumowując informacje oraz wyliczając najważniejsze z cech, które powinien spełniać moim zdaniem pierwszy kołowrotek spinningowy, powinniście zwrócić szczególną uwagę na następujące cechy. Kołowrotek powinien posiadać przedni hamulec, gdyż właśnie takie kołowrotki są kołowrotkami spinningowymi o większej wytrzymałości/trwałości.

wybor kolowrotka 3

Powinien być w przedziale wielkości 2500-3000,  gdyż jest to najbardziej uniwersalna wielkość młynka. Powinien mieć przełożenie 5.2:1 lub większe gdyż prędkość zwijania będzie wtedy optymalna do prezentacji różnego rodzaju przynęt. Nie musicie zwracać szczególnej uwagi na ilość zastosowanych w nim łożysk, bo zazwyczaj to tylko chwyt marketingowy. Ponad to dobrze jeśli kołowrotek posiada w zestawie dwie szpule - główną i zapasową. Umożliwi wam to wykorzystanie jednego kołowrotka do łowienia kilku gatunków ryb, przynajmniej do momentu wzbogacenia się waszego arsenału o kolejne kołowrotki. Na szpule główna możecie nawinąć coś grubszego np. plecionkę 0,16, która świetnie sprawdzi się przy połowie szczupaka lub sandacza, z kolei na szpulę zapasową możecie nawinąć o wiele cieńszą żyłkę, która sprawdzi się przy połowie powiedzmy jazi lub kleni. W ten sposób w kilka sekund będziecie mogli zmienić szpule, a co za tym idzie lepiej dopasować grubość linki do ryby, na którą się nastawiacie danego dnia.

wybor kolowrotka 1

Jeśli planujecie łowić na plecionkę, to zwróćcie szczególną uwagę na dobry nawój linki na szpulę kołowrotka. Spytajcie o to sprzedawcę i poproście o ustną gwarancję tej cechy kołowrotka, a i nie zaszkodzi poszperać nieco w internecie, aby potwierdzić to, co mówi sprzedawca. Pamiętajcie iż plecionka to spory wydatek, więc jeśli kołowrotek nie będzie miał prawidłowego nawoju plecionki, to znaczy, że wydaliście na marne pieniądze zarówno na kołowrotek, jak i na plecionkę. Wierzcie mi wiem o czym mówię. Sam kiedyś popełniłem ten błąd, nie idźcie w moje ślady. Wiem, że może zabrzmi to mało profesjonalnie, ale odradzam zakup kołowrotka poniżej 270-300 zł. Inaczej rzecz się ma, jeśli wolicie łowić wyłącznie na żyłkę, tu kołowrotki nie są tak wybredne i zazwyczaj nawet te tańsze nieźle sobie radzą z nawojem żyłki, a jeśli nawet żyłka się poplącze to jest to strata rzędu 11-30 zł, co w stosunku do kwoty 80-150 zł za plecionkę nie jest wielkim kosztem.

wybor kolowrotka 7
Wcześniej już wspomniałem o właściwym wyważeniu wędki kołowrotkiem. Na czym to polega i dlaczego zwracamy na to uwagę? Aby zakupić odpowiedni kołowrotek, który pasuje wagowo do naszej wędki musimy zamontować go na wędkę oraz umieścić palec powyżej  kołowrotka. Dolnik z zapiętym kołowrotkiem musi stanowić idealną przeciwwagę dla blanku wędki z punktem podparcia umieszczonym zaraz (do 5cm) za kołowrotkiem. Dlaczego? Ponieważ dolnik i blank wędki stanowią idealną przeciwwagę, a przez to Wy znacznie mniej się męczycie, co skutkuje precyzyjnymi rzutami nawet po wielu godzinach łowienia. Oczywiście właśnie z tego powodu najlepiej wybrać wędkę, a dopiero później kołowrotek, który będzie do niej pasował. Moim zdaniem odpowiednie wyważenie jest znacznie ważniejsze niż zakup bardzo
lekkiego kołowrotka, który co prawda jest lekki, ale nie stanowi przeciwwagi dla kija, którego zmierzacie używać.


Na koniec pamiętajcie, żeby kupić to, co odpowiada waszym gustom pod względem wizualnym. Nigdy nie będziecie w 100% zadowoleni z czegoś co najzwyczajniej wam się nie podoba. Pamiętajcie jednak, iż jest to najmniej istotna cecha kołowrotka z pośród wszystkich do tej pory wymienionych. Nie przekładajcie jej ponad inne parametry lub cenę młynka. Skoro jesteśmy przy temacie kołowrotków nasuwa się chęć zahaczenia o kolejny niezbędny element naszego całego zestawu. Żyłka czy plecionka? Wiele papieru i czasu poświęcono na rozstrzygnięcie tego tematu, ale czy tak naprawdę jest to tego warte? Każdy sam powinien ocenić i wybrać to, czego woli używać. Jeśli chodzi o mnie to wybór jest bardzo prosty. Wszędzie tam gdzie konieczne jest stosowanie żyłki, tak właśnie robię, czyli w moim przypadku łowienie klenia i jazia.

wybor kolowrotka 4

Jeśli nie muszę tego robić używam plecionki. Widzę w tym same plusy. Plecionka nie jest rozciągliwa, lepiej przenosi odczucie brania, a zacięcie jest bardziej pewne. Ponad to znacznie zmniejsza szansę na utratę przynęty, jeśli trafimy na zaczep, a tych nie brakuje na moich wodach.  Jeśli chodzi o gatunki ryb a stosowanie żyłki lub plecionki, to według mnie podział powinien odbyć się w sposób następujący:kleń, jaź-żyłka, szczupak, sandacz, okoń-plecionka, boleń, sum-żyłka/plecionka. Oczywiście to moje zdanie i można mieć na to całkowicie inny punkt widzenia. Jak zawsze zachęcam do prób i eksperymentów nad wodą, sami przekonacie się co wolicie i dlaczego. Zawsze bowiem warto posiadać swój punkt widzenia nawet jeśli jest on całkowicie odmienny od z góry ustalonych reguł.


W następnej Części powiemy sobie o tym jak się ubrać nad wodę, może nawet przedstawimy pewną teorię dotyczącą tego jak nie wyglądać nad wodą i dlaczego. Poza tym powiemy o kilku drobiazgach, które są niezbędne i zawsze każdy spinningista powinien mieć je przy sobie. Do następnego razu. Cześć Wodzie!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.