Finlandia czy Szwecja – co wybrać?

Finlandia czy Szwecja – co wybrać?

Coraz większa grupa wędkarzy kieruje swój wzrok w stronę „skandynawskich łowisk”. Powodów jest wiele, lecz zawsze podstawą jest ich potencjał. Jak się okazuje nie zawsze muszą one spełniać wędkarskie marzenia związane z łowieniem rekordowej długości szczupaków, okoni lub sandaczy lecz również innych gatunków. To właśnie one staną się głównym argumentem przemawiający za tym jaki kierunek wybrać: Finlandia, czy Szwecja?

Szwecja

Najbardziej popularny wśród polskich wędkarzy kraj, nie musi kojarzyć się tylko z łowieniem dużej ilości, często rekordowej wielkości szczupaków. W tym pięknym w swej surowości  kraju, znajdują się łowiska pozwalające na przestrzeni kilkuset metrów łowić piękne esoxy, a dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej grube lipienie lub sieje!

Tak zgadza się! Nie mówimy tu o rzekach, lecz o jeziorach dających tak rzadko spotykany luksus dla którego pokonanie autem niemal dwóch tysięcy kilometrów nie będzie stanowiło większego wysiłku.

Aby jednak nasza podróż przebiegała, sprawnie, komfortowo musimy trochę sobie w tym pomóc. Dobry plan podróży, to podstawa, aby dotrzeć w możliwie najkrótszym czasie do łowiska marzeń, leżącego w „środkowo zachodniej” części Szwecji, przeszło 1000 km od portu w Trelleborgu. W związku z tym, że większa część podróży będzie odbywała się autem, powinniśmy postawić na autostrady i drogi szybkiego ruchy. W związku z tym ruszając z Polski najlepiej jak wybierzemy trasę Warszawa (przykład), Poznań, Berlin, Rostock o długości niemal 800 km, którą pokonamy w blisko 7 godzin, w dużej mierze jadąc autostradami lub drogami ekspresowymi. Jeżeli dobrze zapanujemy trasę, możemy niemal z rozpędu wjechać na prom, na którym w ciągu 6-8 godzin będziemy mogli się zregenerować przed drugą częścią podróży. Czas ten można poświęcić nie tylko na sen w komfortowych kabinach, ale też na dobry obiad w restauracji lub zrobienie szeroko pojętych zakupów w sklepach bezcłowych, mieszczących się przykładowo na promach TT-LINE: https://www.ttline.com/pl/pasazerowie/

Finlandia czy Szwecja – co wybrać?

Można postawić w tym miejscu pytanie: „Dlaczego mam wybrać trasę przez Niemcy, skoro mogę wypłynąć z Polski?” Ponieważ różnicę dostrzeżemy po zjechaniu z promu w Trelleborgu z którego będziemy mieć najszybszą i najbardziej komfortową trasę biegnącą przez środek Szwecji do opisywanego jeziora. Podążając za naszymi wskazówkami po przejechaniu 1100 km w czasie około 12 godzin, głównie drogami szybkiego ruchu znajdziemy się nad łowiskiem, które pozwoli nam nie tylko łowić na spinning grube szczupaki lub okonie, ale także piękne lipienie i sieje.

Finlandia

Znacznie mniej poznana przez polskich wędkarzy kraina tysiąca jezior, gdzie na całkowitą powierzchnię kraju:  338 145 km² przypada 33 672 km² wody oraz 5 503 000 mieszkańców!  Można powiedzieć, że jest wymarzonym miejscem, dającym wędkarzom realne szanse na umieszczenie swojej przynęty, jako pierwszym w jednym z niepoliczalnej ilości łowisk.

Z pewnością ta informacja wystarczy wielu osobom, aby wybrać Finlandię na kierunek swej wyprawy. Należy jednak wziąć pod uwagę jeszcze inne atuty jakie skrywa ten piękny i w dużej mierze nieskalany ręką człowieka kraj.  Oprócz wszechobecnych szczupaków, dużej ilości sandaczy lub okoni, środkowo północna część Finlandii umożliwia także łowienie rekordowych pstrągów pływających w koskach (krótkie odcinki rzek) łączących ze sobą wszechobecne jeziora. Tym samym myśląc  o wyborze tego kraju, na cel naszej wędkarskiej wyprawy, powinniśmy przygotować się na spełnienie marzeń o łowieniu pięknych szczupaków, sandaczy lub okoni o niespotykanej kolorystyce jak i rekordowych pstrągów.

Zanim jednak to nastąpi, podobnie jak w przypadku Szwecji, musimy pokonać autem niemal dwa tysiące kilometrów z 2,5 godzinną przerwą na transfer promem. W przypadku tego kierunku podróży nie będziemy mieć dużego wyboru, jak tylko wykorzystać niezbyt szybką trasę, biegnącą od Warszawy (przykład) przez Łomżę, Augustów, Suwałki i dalej słynną Via Balticą przez Litwę, Łotwę do Estonii, gdzie w Tallinie wjedziemy na jeden z promów.  W tym przypadku, podobnie jak w czasie podróży do Szwecji, możemy „zrelaksować” się w jednej z restauracji, sklepie bezcłowym lub ruszając nóżką na klubowym parkiecie… taką odskocznię od ciągłych rozmów o wędkarstwie, zagwarantują nam np. promy Viking Line: https://vikingline.promy.pl/

Po dość szybkiej przerwie, pozostanie przed nami do pokonania około 700 km podróży, biegnącej dwupasmowymi, jaki i lokalnymi drogami przecinającymi liczne jeziora. Mała liczba mieszkańców sprawia, że ruch na drogach, głównie lokalnych, jest znikomy, dzięki temu jadąc zgodnie z przepisami, każde 100 km pokonamy w ciągu jednej godziny. Tym samym od wyruszenia z Helsinek, po około siedmiu godzinach jazdy autem, znajdziemy się w pięknej krainie dającej możliwość łowienia rekordowych pstrągów.

Chcąc dokonać wyboru pomiędzy Finlandią, a Szwecją powinniśmy sami sobie odpowiedź na pytanie, co dla nas jest najważniejsze:

  • Piękno przyrody – wrażenia podobne w obu przypadkach
  • Ilość dziewiczych jezior – zdecydowanie Finlandia
  • Czas podróży – bardzo podobny w obu przypadkach
  • Koszty – podobne
  • Rekordowe szczupaki – podobne w obu przypadkach
  • Sandacze – ze wskazaniem na Finlandię
  • Grube Lipienie – Szwecja
  • Rekordowe Pstrągi – Finlandia

Argumentów przemawiających za poszczególnymi krajami, jest jeszcze więcej. Niemniej kluczowym bodźcem, decydującym o podjętej decyzji, zapewne będzie chęć złowienia okazu jednego z gatunków: lipienia lub pstrąga, rzadko uwzględnianych w ofertach wędkarskich biur podróży organizujących wyjazdy do Skandynawii, a będących często ogromnym magnesem dla szerokiej grupy wędkarzy.

Więcej informacji o opisywanych łowiskach oraz ofercie wyjazdowej możesz znaleźć pod adresem:  http://www.zewprzygody.pl/configurator/ConfiguratorGroup.aspx

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.