Historia na Haczyku – SANDACZ

Historia na Haczyku - SANDACZ

Tym razem z serii broszurek "Wiadomości Wędkarskich" wydanych przez Wydawnictwo Polskiego Związku Wędkarskiego  w 1987r w Warszawie, natrafiłem na ciekawe informacje dotyczące SANDACZA:

(...) "Zasadniczą, właściwie wyłączną metodą połowu jest metoda gruntowa w trzech odmianach, o których będzie mowa na dalszym miejscu.
Do należytego ekwipunku wędkarza należy w pierwszym rzędzie odpowiedni, solidny, lecz zgrabny sprzęt. Krótkie wędzisko rzutowe nie nadaje się całkowicie, a zatem lekki bambus do 6 m, ewentualnie z końcówką klejoną lub ze szlachetnych gatunków drzew (lancewood, greenhart), kołowrotek konieczny, cienka plecionka jedwabna wysokiego gatunku jest lepsza od nylonu, ze względu na możność natłuszczenia i "pływania". Przypon ze sztucznej żyłki lub lepiej z najcieńszej, giętkiej linki stalowodrucikowe." (...)

Może podobnego zestawu użył również wędkarz ustanawiający ówczesny rekord Polski - nie pobity do dnia dzisiejszego:

(...) "Rekordowy sandacz (15,6kg i 109 cm) złowiony został przez krakowskiego wędkarza w Nidzie, w ten sposób, że małą, 3-centymetrową żywą żabkę "uzbrojoną" w średniej wielkości haczyk wpuścił on w "głeboczek". Wędka nie miała ciężarka ani spławika. (...) W efekcie na żyłce 30 mm wędkarz wyholował w miejsce oczekiwanego szczupaka, rekordowe sandacza. Dodać warto, że wędkarz, o którym mowa, Wacław Biegan, to mistrz wędkarski, posiadacz rekordu Polski - szczupak - 24,6 kg." (...)

Lata w jakich zostały ustanowione rekordy Polski, obwiązujące do dnia dzisiejszego, powinny skłaniać do refleksji i przypominać o tym, że: "NAJWAŻNIEJSZA JEST REKREACJA czyli ZŁÓW I WYPUŚĆ"  Dając rybom możliwość wzrostu, może uda sie ustanowić klika nowych rekordów Polski.

 

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.