Wędka Kleniowa Savage Gear
Niejednokrotnie, przed zakupem odpowiedniej wędki do połowu danego gatunku ryb, staram się zasięgnąć opinii, zapoznać się z wrażeniami osób, które miały do czynienia z danym modelem wędziska mnie interesującego. Oczywiście nic nie zastąpi bliskiego spotkania z danym kijaszkiem, aby móc przekonać się czy właśnie ta konkretna wędka nam "leży" i spełnia nasze oczekiwania. Postanowiłem zatem podzielić się moimi wrażeniami, dotyczącymi dwóch modeli wędek, które posiadam, a które to są dedykowane do łowienia jazi i kleni. Mowa oczywiście o wędkach spinningowych.
Pierwszą wędką, o której chciałbym napisać parę słów, jest wędka Daiwa Exeler model 902LFS Jigger, długości 2,70 m, ciężar wyrzutu (cw) 3-18g. Na pierwszy rzut oka delikatna, ale drzemiący w niej zapas mocy pozwala na spokojne łowienie nawet dużych, walecznych okazów. Przyjemny w dotyku korek, zapewnia komfortowe łowienie. Jest to wędka o szybkiej akcji szczytowej, pozwalającej przy jej miękkiej pracy na niwelowanie ewentualnych błędów. Jest to jak najbardziej poprawna wędka kleniowa z zastosowaniem jej na (raczej) średnich i małych rzekach, ponieważ jak dla mnie, na większe rzeki jak np. Wisła, brakuje jej parę cm długości.
Jej minusem natomiast jest problem z dalekim posyłaniem niewielkich przynęt jak np. smużaki, czy małe błystki obrotowe, co nie jest bez znaczenia podczas łowienia czujnych i płochliwych kleni. Sądzę, że spowodowane jest to "szybszym" węglowym blankiem o wcześniej wspomnianym, ukrytym zapasem mocy. Osobiście do łowienia kleni i jazi, preferuje wędki naprawdę miękkie, sprężyste, tzw. "kluchy", oczywiście w granicach rozsądku. Niemniej jednak, dość dobrze wspominam współpracę z tym modelem, na który to udało mi się wyciągnąć parę rybek.
Drugą wędką, która wzbudziła we mnie pozytywne odczucia i idealnie trafiła w mój gust, jest naprawdę znakomita wędka Savage Gear serii Parabellum, długość 2,79 m., ciężar wyrzutu 3-16g. To bardzo trafna propozycja firmy Savage Gear dla wędkarzy oczekujących dobrej jakości w przystępnej cenie. Pomimo, że wędka ta jest nieco droższa od wspomnianego modelu Daiwy, naprawdę warto zainwestować parę złotówek więcej w ten kij. W porównaniu z wędką Daiwy, Savage Gear Parabellum, jest bardziej miękkim kijem, przy równie dobrze zachowanej sprężystości połączonej z zapasem mocy. Miękkość tej wędki pozwala na swobodne zastosowanie naprawdę niewielkich przynęt podczas łowienia. Akcja Parabellum, odróżniająca go od opisywanej poprzedniczki, równoznaczna jest z możliwością naprawdę precyzyjnego posyłania małych przynęt na dalsze odległości.
Savage Gear również jest wędziskiem o szybkiej szczytowej akcji, ale wartym zwrócenia uwagi jest fakt na jej szybkie przejście z akcji szczytowej w "parabolę". Dzięki takiej pracy blanku, tuż po zacięciu ryby, mamy większą niż w przypadku Daiwy, swobodę holu i przytrzymania naszej zdobyczy na zestawie, bez strachu o jej stratę. Przekłada się to również na możliwość zastosowania cieńszych żyłek jak np. 0,12 - 0,14 mm i bardziej finezyjne łowienie. Wędka ta, jest zarazem bardziej tolerancyjna niż wędzisko Daiwy, co do błędów w postaci zbyt mocno dokręconego hamulca kołowrotka lub delikatnego wcięcia ryby. Zdefiniowanie tego wędziska w dwóch słowach: "oddychający kij". Podsumowując to porównanie, uczciwie i z pełną odpowiedzialnością powiedzieć mogę, że obie wędki zasługują na dobrą ocenę, jednak wędka Savage Gear jest tą opcją, która mi osobiście podpasowała najlepiej. Uważam, że moje praktyczne porównanie tych wędek, bez stosowania suchych, katalogowych parametrów, da prawdziwe wyobrażenie i pozwoli podczas zakupu na podjęcie właściwych decyzji. Oczywistą sprawą jest również fakt, że każdy dobiera wędkę według swojego gustu, poszukując tych parametrów, które najbardziej spełnią jego oczekiwania. Licząc na sukcesy w postaci okazałych ryb dla wszystkich wędkujących, życzę tradycyjnego "połamania" i niezłomnego podejmowania wyzwań nad wodą.
autor: Jan Pisarski