Pellet Feeder - skuteczność i prostota...
Myślę, że jestem idealnym przykładem na to, jak duży potencjał drzemie w bardzo już popularnej metodzie gruntowej jaką jest Pellet Feeder. Bynajmniej nie chodzi tylko o niepodważalną jej skuteczność, ale moc pozyskiwania nowych użytkowników nawet wśród zagorzałych spinningistów, do jakich sam się zaliczam. Przez wiele lat spotykałam się z bardzo pozytywnymi opiniami na temat Method Feeder, a od niedawana również i Pellet Feeder, niemniej jednak nigdy nie brałem pod uwagę okoliczności w jakich miałbym wykorzystać ten sposób do łowienia białorybu. Zawsze wędkarstwo gruntowe oceniałem w kategoriach nudnych, kilkugodzinnych zasiadek z wątpliwymi wynikami. Do momentu, gdy mój kolega Mateusz przekonał mnie do pierwszego kontaktu z nowoczesną odmianą feedera.
Wiosenne Jazie
Już od pierwszych dni wiosennego ocieplenia, rozpoczynam przygodę z jaziami ze stojącej wody. W tym czasie okazują się bardziej aktywne niż pozostałe gatunki, a feeder staje się doskonałym narzędziem do ich łowienia. W tym celu wybieram raczej płytkie zbiorniki zaporowe, gdzie głębokość wody nie przekracza 2-3 metrów, a piaskowo-żwirowe górki wychodzą nawet na jeden metr pod lustro wody. Na takich blatach mamy szanse natrafić na całe ławice żerujących ryb lub z dużą łatwością skupić ich uwagę na swoich zestawach. Dzięki temu na przełomie marca i kwietnia, aż do początku maja głównym celem zasiadek stają się jazie, ponieważ ilość brań wielkość ryb jest znacznie większa niż w pozostałej części sezonu.
Letni Misz Masz
W kolejnych miesiącach, zaczynając od maja, następuje duże przetasowanie gatunków ryb jakie pojawiają się na naszych zestawach. W ciągu jednej zasiadki możemy łowić dorodne płocie, karasie, jazie, a w godzinach popołudniowo -wieczornych okazuj się, że żerowanie zaczynają leszcze lub karpie. Taka rozpiętość gatunkowa pozwala cieszyć się różnorodnością brań, wielkością ryb i ciągłymi holami, co dla mnie jest głównym argument, aby na jakiś czas odłożyć spinning na półkę.
Dlaczego Pellet Feeder?
Szerokie grono wędkarzy od dawna już używa najbardziej rozpowszechnioną metodę gruntową - "Method Feeder", ja jednak upodobałem sobie nieco inną formę, czyli Pellet Feeder. Różnica między nimi polega w bardzo dużym uproszczeniu, jak można wywnioskować z nazwy, na stosowanych zanętach - czyli mini pelecie, choć też jest stosowany przy "metodzie", budowie koszyka zanętowego oraz głębokości na jakiej możemy skutecznie łowić. Z pozoru niewielkie różnice, a jednak w moim przekonaniu działające na korzyść Pellet Feeder, który uważam za prostszy i bardziej uniwersalny sposób łowienia ryb spokojnego żeru. Odpowiada za to wcześniej wspomniana konstrukcja koszyka, który w przypadku method feeder składa się z " użebrowanego ciężarka ", na którym za pomocą foremki odciskamy zanętę z przynętą. W pellet feeder dysponujemy jedynie "tubowym ciężarkiem" - koszykiem, ściętym z jednej strony na wzór łopatki, co ma ułatwić nie tylko nabieranie zanęty, ale przede wszystkim rozproszenie jej na dnie jak i wydostanie się przynęty. Tubowy kształt koszyka pozwala łowić zarówno na płytkiej wodzie: około 1m jaki i nieco głębszej: 3-4m, gdzie optymalnie przygotowana zanęta, bez dodatkowego kleju, w przypadku method pellet na tej głębności, zostanie rozproszona w czasie opadania na dno. Wielkość samego pelletu w stosunku do sypkiej zanęty, stosowanej najczęściej w "metodzie", ogranicza jego wyjadanie przez najmniejsze ryby, co można po części określić selektywnym nęceniem, dającym możliwość wejścia w łowisko większym rybom , bez dodatkowego donęcania grubszym pelletem lub kulkami.
Łatwo i Przyjemnie
Rynek oferuje w każdym segmencie opisywanych metod, bardzo szeroki wybór niezbędnych akcesoriów, niemiej podkreślaną łatwość oraz uniwersalność gwarantuje zaledwie kilka produktów dedykowanych pellet feeder. W pierwszej kolejności jako "początkują amator" tego typu wędkarstwa upodobałem sobie 24-28g koszyki firmy Guru, wyposażone w rozciągliwy amortyzator przechodzący przez środek koszyka. Pełni on rolę bezpiecznika w czasie holu kilkukilogramowych ryb, jak karpie lub amury zabezpieczając przed zerwaniem zestawu, a także dając możliwość w skrajnych sytuacjach wykorzystania nieco mocniejszych, a tym samym sztywniejszych wędek. Takie rozwiązanie polecam wędkarzom chcącym sprawdzić skuteczność metody bez narażania się na dodatkowe koszty, związane z zakupem dedykowanych jej wędek.
Wówczas bez obaw mogą wykorzystać klasyczne feedery np. 3,6m do 100-120g, nie będzie to komfortowe łowienie, ale przynajmniej pozwoli zapoznać się z nowym sposobem łowienia na budżetowym poziomie. Konstrukcja przykładowego koszyka Guru pozwala, także na bardzo szybki montaż oraz demontaż zestawu. Gumowy amortyzator z jednej strony zakończony jest oczkiem, do którego przywiązujemy gotowy 7-10cm przypon, a na drugi koniec zakończony haczykiem/agrafką nakładamy pętlę z głównej żyłki, zabezpieczając ją przed zsuwaniem, plastikowym kapturkiem jaki jest częścią koszyka. Tego typu rozwiązanie umożliwia raz przygotowany zestaw, bez jego rozcinania szybko demontować po zakończeniu łowienia.
Także gotowe przypony o długości 10cm, średnicy żyłki 0,22-0,25mm oraz wielkości bezzadziorowych haczyków 10-18, doskonale sprawdzą się w codziennym zastosowaniu. Bez obaw możemy ich używać do połowu wszelkich gatunków ryb, zaczynając od dorodnych płoci kończąc na 5-6kg karpiach. Z całej palety rozwiązań, polecałbym jednak najprostsze w zastosowaniu przypony z haczykami zakończonymi włosem z kolcem lub świderkiem, jakie oferuje firma Browning oraz Guru. Dzięki tak prostemu elementowi jakim jest bolec na końcu włosa, jesteśmy w stanie, w ciągu kilku sekund nałożyć kulkę proteinową lub pellet bez względu na ich twardość, pomijając dodatkowe wiertła lub igły. Skuteczność rozwiązania umożliwia wielokrotne zarzucania raz założonej przynęty.
Dedykowany Sprzęt
Odnajdując się w opisywanej formie wędkarstwa i chcąc cieszyć się jej skutecznością, oraz celnością rzutów powinniśmy jednak zacząć korzystać z odpowiednich zestawów, na które składać się będą wędka feeder długości 3,00-3,30m o górnym c.w. 60-80g, np. Cormorn GT, Daiwa TDR Feeder oraz kołowrotek o stałej szpuli i przednim hamulcu w rozmiarze 4000, np. z serii Ninja. Ponadto dobry wyborem będzie tonąca, nierozciągliwa żyłka 0,25mm-0,28mm, dzięki której ryby skuteczniej same będą się zacinały, a większe przyłowy z powodzeniem uda się wyholować. W najprostszej lecz także skutecznej formie łowienia, za podpórkę naszych zestawów mogą posłużyć tradycyjne "widełki" w określonych sytuacjach zakończone elektronicznymi sygnalizatorami i swingerami. Takie rozwiązanie stosuję przy całodobowych zasiadkach, gdzie ten sam zestaw wykorzystuję do łowienia po zmroku, wówczas niezbędny może okazać sie kołowrotek Black Widow wielkości 4000-4500 z wolnym biegiem. Po zachodzie słońca ustawiam wędkę w jednej linii z żyłką, włączam sygnalizatory na żyłkę zakładam swinger, zwalniam wolny bieg i czekam na pierwszy odjazd. W droższej, a zarazem bardziej "stabilnej" odmianie takiego łowienia, możemy wykorzystać karpiowe rod pody.
Rybno - Owocowe Przynęty, Zanęty
Metoda ta ujęła mnie skutecznością w swej prostocie oraz uniwersalności ,także w kontekście stosowanych przynęt i zanęt. Przez cały sezon na różnych zbiornikach całego kraju używam tych samym produktów. Za zanętę służy mi 2mm - 3mm pellet Lorpio Method Basic oraz Black Halibut mieszany z sobą. W ciągu 3-5 minut jesteśmy w stanie przygotować go do użytku.
Po wymieszaniu na sucho dwóch pelletów w plastikowym pojemniku, zalewamy go wodą tak, aby jedynie go zakrywała i ostawiamy ma 1 minutę, po której odlewamy resztkę wody i czekamy, aż zmięknie przez kolejne 3-4minuty. Ziarna mini pelletu powinny zachować swój kształt przy odczuwalnej kleistości.
Po takim czasie wystarczy nabrać go tubowym koszykiem i delikatnie docisnąć palcem, po czym na wierzchu pelletu delikatnie wciskamy kulkę proteinową, która znajduje się na końcu naszego przyponu. Prawidłowość przygotowania zestawu możemy sprawdzić w pierwszych rzutach. Otóż zanęta i przyklejona do niej przynęta w czasie lotu oraz kontaktu z lustrem wody nie powinny się rozpaść, natomiast po wyciągnięciu zestawu po 10-15minutach koszyk powinien być niemal pusty, a przynęta na przyponie swobodnie zwisać pod koszykiem. W innym przypadku, gdy wyciągniemy nadal sklejoną zanętę z przynętą będzie to oznaczało, że włożyliśmy za dużo siły przy ugniataniu zanęty w koszyku lub jest ona zbyt mokra i klejąca.
Przestrzegając podstawowych wskazówek z całą pewnością będziemy mogli się cieszyć efektami jakie daje pellet feeder, musi jedynie pamiętać, że wiosną najskuteczniejszymi smakami przynęt, są rybne lub zwierzęce jak halibut, ochotka lub krab, a w sezonie letnim zaczynają królować smaki owocowe, a w tym mój ulubiony i bardzo skuteczny ananas. Myśląc o wielkość kulek proteinowych lub pelletu starajmy się wybierać te z przedziału 8-10mm. Natomiast do ich pływalności powinniśmy podejść bardzo indywidualnie, ponieważ ryby mogą pobierać pokarm raz z dna, a innym razem żerować nad nim, tym samy powinniśmy mięć ten sam smak w dwóch odmianach pływającej (pop up) i tonącej, jest to najprostsze rozwiązanie nie determinujące stosowania dodatkowych pop up-ów podnoszących naszą przynętę nad dno.
Pływające kulki mogą okazać się także niezbędne na mulistym dnie, gdzie stają się jedynym sposobem na to, aby znajdowały się na jego powierzchni. Mimo dużej różnorodności przypadków z jakimi możemy zetknąć się na łowisku, do jaki musimy indywidualnie się dostosować, nadal skuteczne pozostają najprostsze rozwiązania, jak zwykłe, tonące kulki lub pellet w dwóch - trzech smakach: halibut, ananas, ochotka oraz sprawdzona zanęta. Istotą skutecznego łowienia pozostaje także precyzyjne nęcenie, co uzyskujemy przez częste: 10-15min przerzucanie zestawów możliwie w to samo miejsce, dzięki czemu w najprostszy ale skuteczny sposób umieszczamy zanętę w łowisku. Często takie zabiegi przynoszą efekty w postaci regularnych brań już po około godzinie, na świeżo zajętym miejscu, bez wcześniejszego nęcenia.
W Pionie, czy w Poziomie?
Ważną rolę odgrywa ustawienie wędki względem lustra wody oraz żyłki. W pierwszej kolejności szczytówka wędki powinna znajdować się najbliżej lustra wody, co także umożliwi łowienia podczas wiatru, gdy okazuję się, że dopiero wraz z falowaniem wody uaktywniają się ryby. O pozycji wędki wówczas będzie decydował kształt brzegu, czy będzie ona ustawiona w poziomie, czy też lekko pod skosem w kierunku lustra wody, nie stosujemy ustawienia pionowego lub lekko odchylonego od pionu. Natomiast względem żyłki, wędkę należy ustawić pod delikatnym kątem, aby szczytówka była lekko wygięta w kierunku łowiska, a żyłka napięta. Tak ustawiony zestaw pozwala precyzyjnie odczytywać brania następujące od brzegu jak i w jego kierunku, gdy pojawia się luz na żyłce, co sygnalizuje wyprostowanie się szczytówki.
Mam nadzieję, że wielu sceptyków takich jak ja, również odnajdzie dużo radości oraz satysfakcji w stacjonarnym wędkarstwie jakim jest pellet feeder. A ilość brań z jakimi będą mieć do czynienia wprowadzi sporo ruchu w całodniowych zasiadkach, urozmaicając tylko z pozoru nudną formę łowienia białorybu.
Pellet Feeder dedykowany jest zbiornikom ze stojącą wodą, bez względu czy będą to jeziora, stawy, zbiorniki zaporowe lub komercyjne, zawsze udowadnia swą skuteczność.
Autor: Radzio Radosław Witólski