Najciekawsze Odcinki Wkry Młyn Krajęczyn- Joniec

Najciekawsze Odcinki Wkry Młyn Krajęczyn- Joniec

Stary Młyn na Wkrze w okolicach Krajęczyna lub Jońca - w zależności po której stronie rzeki łowimy, jest punktem, od którego możemy łowić na odcinku ok. 400m. w górę i w dół rzeki, na zróżnicowanych pod względem głębokości i ukształtowania dna miejscach.

Chcą łowić od strony Jońca  warto zacząć od samego Młyna, pod którym można zostawić samochód, niemal w podwórku gospodarza/młynarza. Zwłaszcza latem, gdy Młyn jest otoczony gęstą roślinnością należy znaleźć dogodne miejsca po prawej jego stronie, aby schodząc po skarpie dotrzeć do wody. U podnóża tej budowli znajduje się doskonałe, całoroczne miejsce szczupakowe, o bardzo słabym uciągu, gdyż główny nurt utrzymuje się na środku rzeki. Co prawda rok rocznie głębokość wody potrafi się tu zmieniać, jednak zazwyczaj znajduje się tu ok. 60 metrowa, głęboka na ok. 2-3m  rynna. Nie ma tu już takich dołów jakie pamiętam  z dziecięcych lat, ale zróżnicowanie dna jest na tyle duże, a woda dobrze natleniona przez próg (pozostałości starego mostu), że co roku ryby znajdują tu dobre warunki do przebywania i pobierania pokarmu. Wiosną w tym miejscu można pokusić się o zasiadkę gruntowo-spławikową, w czasie której na naszych zestawach mogą zawitać leszcze, piękne płocie, jazie i klenie. Nie mniej jednak, nie jest to taką regułą jak całoroczne, a już na pewno jesienne łowienie tu szczupaków (w tym miejscu złowiono pierwszą zgłoszoną rybę na Rekord Wkra-Fishing: SZCZUPAK 73cm)

Powyżej młyna, na odcinku kończącym się wyspą, nurt zaczyna proporcjonalnie przyśpieszać i zbliżać się pod nasz brzeg wypłukując rynnę. Bliżej pali można łowić "stacjonarnie" na leniwej wodzie, dość lekkimi zestawami gruntowo-spławikowymi, ryby spokojnego żeru. Ale już bliżej wyspy głębokość rynny się zwiększa, a nurt przyśpiesza, co narzuca użycie cięższych zestawów lub lekkiej, ale już "dynamicznej" przepływanki, próbując przekonać do brania królujące tu klenie, a kiedyś pojawiające się też brzany. Dodatkowo, niczym zadziwiającym będą tu brania leszcza lub jazia. Cała szerokość  wyspy to już kamienne bystrza o głębokości od 0,5 do 1,5m na których agresywnie pobierają pokarm dorodne klenie. Można je skutecznie łowić na spinning lub muchówkę. Od tego miejsca można już przejść na stronę Krajęczyna, w przenośni i dosłownie ( nie stanowi to latem problemu, aby brodząc w spodniobutach przejść na drugi brzeg). Wspomniana wyspa dzieli w tym miejscu Wkrę nieproporcjonalnie i po stronie Krajęczyna przepływa ok. 4m ciekiem, którego też nie należy lekceważyć, warto poświęcić mu chwilę, aby przekonać się, że można w nim złowić nieproporcjonalnie dużego klenia do szerokość miejsca w jakim przebywał. Kierując się w stronę Młyna, na końcu/początku wyspy znajduję się już opisywana wcześniej rynna, która bierze swój początek od kamiennych bystrzy, a woda nad nią płynie silnym i szybkim nurtem, aby po ok. 60m rozlać już leniwie po całej szerokości rzeki. Samą rynnę polecam obławiać ok. 2-3gr. zestawem spławikowym w formie przepływanki.

Schodząc w dół rzeki, od strony Krajęczyna, raczej nie poświęcałbym większej uwagi progowi wodnemu, palom i plaży. Obławianie zawsze rozpoczynam, od łuku poniżej Młyna. W tym miejscu rzeka ponownie przyśpiesza na twardym, kamienisto-żwirowym dnie, a wszechobecne klenie znajdują schronie pod dywanami wodnej roślinności, spod których nie trudno je wywabić zestawem spinningowym lub muchowym. Na prostej, linia brzegowa zaczyna się podnosić, aby pod lasem przybrać kształt ok. 2,5 metrowej skarpy. Odcinek ten kiedyś nazywany w naszym gronie "Dołkiem", ze względu na dużą głębokość, był chyba najlepszy w okolicy "BRZANOWISKIEM", w którym ilość i wielkość ryb była ogromna... Teraz zaczynając od Kuf (chroniących brzeg przed nurtem) i schodząc w dół rzeki, możemy z zestawem gruntowo-spławikowym jedynie próbować, szukać kleni, leszczy, ładnych jelcy i jazi. Na spinning natomiast mamy dużą szansę złowić dużego bolenia lub szczupaka.    

Bez wątpienia to miejsce można bardziej komfortowo obłowić od strony Jońca. Linia brzegowa łagodnie łączy się tam z lustrem wody, w przeciwieństwie do tego brzegu, który miejscami jest  podmyty, aż do ogrodzeń działek wypoczynkowych, co uniemożliwia przejście.

Opisane odcinki z pewnością stwarzają dogodne warunki dla wielu gatunków ryb, jak również dla wielu amatorów różnorakich technik i metod łowienia.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.