Najskuteczniejsza Przynęta 2013
Po owocnym sezonie odkrywamy szczegóły naszych najlepszych przynęt. Dla grona moich znajomych i towarzyszy wędkarskich wypraw, minął on głównie pod znakiem szczupaków oraz boleni. Bardzo miłym urozmaiceniem spinningowej rutyny, były dorodne okonie i klenie. Biorąc pod uwagę dwa wcześniej wymienione gatunki ryb, najczęściej łowionych w kończącym się roku, ocenę najskuteczniejszej przynęty podzielę na przynęty boleniowe i szczupakowe.
Muszę jeszcze wyróżnić, poza ustaloną klasyfikacją, najskuteczniejszą od wielu sezonów przynętę kleniowo - jaziową. Dużą uwagę staram się poświęcić tym rybom, głównie w lecie, łowiąc je w niezwykle widowiskowy i skuteczny sposób, tym samym uzyskując najlepsze wyniki. Zasługą dużej skuteczności w łowieni na smurzaki jest stosowanie woblerów Lipińskiego. Bromba, bo to jej zwarty kształt, kolorystyka, praca i możliwość posyłanie na spore odległości jest głównym powodem moich sukcesów w łowieniu kleni - jazi na Wkrze.
Od kilku sezonów używam dobrze sprawdzonego zestawu woblerów boleniowych, z których odpowiednio korzystam w zależności od rodzaju zbiornika, pogody, pory roku i stanu wody. Z szerokiej maści różnorodnych przynęt takich jak woblery, obrotówki, wahadłówki i rippery, co roku w roli boleniowego killera sprawdza się wobler od Andrzeja Lipińskiego, 7 cm Spirit z szarym lub niebieskim grzbietem. Łatwość szybkiego oraz stabilnego poprowadzenia tego woblera tuż pod powierzchnią wody, decyduje o jego skuteczności. Ponadto delikatnie migocąca praca Spirita przypomina uciekającą ukleje, co także doceniają rapy.
W tym sezonie, dzięki częstym wyjazdom na ryby wraz z Mateuszem, Kucińskim miałem okazję przekonać się o skuteczności innego, choć też dobrze znanego mi woblera. Nie przyniósł on mi tak wielu sukcesów, jak konsekwentnie korzystającego z niego Mateuszowi. Niewielkich gabarytów, bo ok. 5 cm. Siek-M, również doskonale wabił duże bolenie.
Najczęściej łowiliśmy w tych samym miejscach i w tym samym czasie, używając zupełnie różnych przynęt pod względem wielkości pracy i kształtu, to i tak wyniki mieliśmy bardzo podobne. Przykład ten pokazuje, że duże bolenie gustują w sezonie letnim w niewielkich przynętach, równie dobrze jak w tych o kilka centymetrów dłuższych, nawet jeżeli są posyłane do wody w tym samy czasie, ryby nie żerują selektywnie. Można powiedzieć, że w czasie, gdy ryby wpadają w amok żerowania, tolerancja boleni na rodzaj i wielkość woblerów znacznie się podnosi. Doświadczyłem także skrajnych przykładów na to, iż na mojego Spirita rapy były zupełnie obojętne, gdy Mateusz w najlepsze bawił się z rybami swoim małym Siek-M. Osobiste wyniki skłaniają mnie do słów uznania tylko dla Spirita, jednak statystyka wynikająca z wspólnego wędkowania z Mateuszem, nakazuje niemal na jednej szali zwycięstwa postawić również wobler Siek-M.
Mimo, iż druga ustalona kategoria dotyczy najskuteczniejszej przynęty szczupakowej, to jest to wabik, który pobił w sezonie 2013 wszystkie przynęty na głowę, pod kątem ilości łowionych ryb i ich różnorodności. Nie bez znaczenia jego nazwa własna to Reno Killer, bo po tegorocznych doświadczeniach tak czy tak, zostałby moim Killerem. W przeciwieństwie do ubiegłego roku w tym sezonie nie było rozbieżności w naszym gronie, co do stosowanych przynęt szczupakowych. Różnice mogą tylko wynikać z różnorodności oraz ilości pozostałych gatunków ryb, łowionych przez na nas na tego rippera. Niesamowita łowność, głównie 5cm. modelu Reno Killera jest wynikiem kształtu ogonka jak i samego korpusu. Wysoki, a zarazem cienki profil i dodatkowo duże przewężenie w części ogonowej sprawia, że Reno ma dwa rodzaje pracy. Przy wolnej i średniej prędkości ściągania, ripper ten pracuje łagodnie, płynnie i w jednej linni, bez zbytecznych wychyleń, warunkiem jest tylko precyzyjne i współosiowe nałożenia go na główkę jigową - co z reszta dotyczy wszystkich przynęt silikonowych. Niemniej jednak, nie wszystkie przynęty dzięki temu są idealne do łowienia boleni, bo to one najczęściej, poza szczupakami i dorodnymi okoniami, atakowały 5cm. modele w kolorze perły z czarnym grzbietem i pomarańczowym brzuszkiem. Dokładnie ten model sprawdzał się od początku roku na Wkrze, Narwi i Zalewie Nowomiejskim.
Drugi, skrajny rodzaj pracy uzyskać można było, w czasie szybkiego zwijania lub łowiąc w silnym nurcie. Ripper ten zaczyna wówczas intensywnie zamiatać ogonem, jednocześnie lusterkując, co też okazywało się bardzo przydatne w miejscach, gdzie ilość silnych bodźców była jak najbardziej pożądana - silny nurt, mętna woda, duża głębokość, gęsta roślinność wodna. Nieco większy, bo 8cm Reno Killer to już typowa przynęta szczupakowa, agresywniej i bardziej lusterkująca pracująca niż jej mniejszy, 5cm brat. Z grupy wszystkich wielko rzecznych szczupaków złowionych na tą przynętę, największego z nich - 90 cm, udało się złowi Kamilowi Piekutowi na Zalewie Zegrzyńskim.
Po całym sezonie emocjonujących wrażeń, jakie dostarczyły hole różnorodnych ryb złowionych na Reno Killera, mogę powiedzieć, że jest to nie tylko najskuteczniejsza przynęta szczupakowa, ale chyba najlepsza na jaką łowiłem w 2013 roku. Mam nadzieje, że jej skuteczność będzie nie mniejsza w kolejnych latach, tego życzę sobie i wszystkim wędkarzom na nią łowiących.