Wędkarstwo Spławikowe na Wkrze

Wędkarstwo Spławikowe na Wkrze

Sprzęt:

Dobierając zestaw spławikowy do łowienia na Wkrze, należy wziąć pod uwagę, iż jest ona niewielką rzeką o lekkim uciągu, sezonowo bardzo czystej wodzie, a jej średnia głębokość w zależności od pory roku i poziomu wody wacha się od 1 metra do 3 metrów. Taka charakterystyka rzeki pozwala na tak zwane delikatne łowienie. Nie musimy tu stosować mocnych wędek o ciężarach wyrzutowym powyżej 30g. Bardzo dobrym rozwiązaniem będą wędki o akcji szczytowej, długości 3,90m - 4,20m i ciężarze wyrzutowym w przedziale 15g-30g. Wybrana wędka powinna być uzupełniona niewielkim kołowrotkiem wielkości 1000 - 2000, jednak na tyle dużym / ciężkim aby doskonale wyważał nasz zestaw. Dobre wyważenie odgrywa ważną rolę w czasie kliku godzinnego łowienia na przepływankę. O dobrym wywarzeniu wędki świadczy środek ciężkości całego zestawu, który powinien być skupiony jak najbliżej kołowrotka. Wędka tak wyważona nie powinna nam "uciekać" szczytówką  do dołu,  tym samy zbytnio obciążając nadgarstek i całe ramię, przez co zacięcie nie będzie płynne, szybkie i wychodzące z nadgarstka.

Najważniejszą jednak rzeczą w całym zestawie jest żyłka. Której średnicę powinniśmy dobierać do pory roku, stanu i uciągu wody. Idąc tym tropem, wiosną gdy woda jest wyższa, szybciej płynąca i dość mocno zmącona  doskonale sprawdzi się żyłka główna o średnicy 0,18mm - 0,20mm, a na przypony wystarczy średnica 0,12mm - 0,14mm. Późną wiosną i z początkiem lata gdy woda opadnie, a jej przejrzystość wzrośnie kilkukrotnie  możemy już przygotować "cieńszy zestaw" żyłek i pozostać przy nim do końca sezonu. Żyłka główna z przedziału 0,14mm - 0,16mm, a przyponowa  0,08 mm - 0,10mm. Są to najważniejsze kryteria,  dodatkowo nasze żyłki mogą być szybko tonące, bez pamięci kształtu i ewentualnie pokryte warstwą fluocarbonu. Zasadą jest aby wszystko co pod wodą i w jej okolicach było jak najmniej widoczne i jak najlepiej (naturalnie) prezentowało przynętę. Proponuje mimo dużej oferty kolorystycznej żyłek, stosować te w jasnych  kolorach. Zaczyna to odgrywać istotną rolę w okresie letnim.

Podobną zasadę możemy zastosować w przypadku haczyków. Powinny być tak dobrane do stosowanej przynęty, aby były wystarczające do zacięcia klenia, jazia, leszcza, brzany jak i płoci, a jednocześnie aby całe chowały się w zastosowanej przynęcie. Doskonałe wyniki przynoszą mi cienkie (druciaki) wzmacniane, " samozacinające " haczyki z łagodnym łukiem kolankowym, wielkości 12 -14 w jasno szarych kolorach (najlepiej matowe ) .  Wielkości te pozwalają na pewne zacięcie wcześniej wymienionych ryb, doskonale chowają się w dwóch ziarnach pszenicy, jednym ziarenku kukurydzy lub grochu. Za sygnalizację brań  najlepiej jak będzie odpowiadał spławik o kształcie odwróconej kropli i wyporności od 1g. do 3g. Spławiki o większej wyporności stosujemy tuż po zimie, a te mniejsze 1g - 2g, od wczesnej wiosny do końca sezonu. Najlepiej jak będą w kolorach ciemno szarych, ciemno brązowych lub przy dużej przeźroczystości wody i słonecznej pogodzie mogą być w jasno beżowych kolorach - aby nie kontrastowały na tle jasnego nieba. Nie polecam bardzo cienkich antenek w kolorach fluo zielonych i żółtych. O każdej porze dnia i przy każdej pogodzie, najlepiej widoczne są grubsze, czerwone atenki o długości 1 cm - 1,5 cm (i dłuższe).  Wyważając taki spławik, musimy pamiętać, aby podczas brania ryby, stawiał jak najmniejszy opór jednocześnie nie tonąc podczas wietrznej pogody lub lekkiego szurania przynęty po dnie. Taki efekt można wstępnie osiągnąć przez dobranie obciążenia tak aby nad powierzchnię wody wystawała tylko antenka i ewentualnie odjąć minimalną ilość ołowiu aby pojawił się nad powierzchnią zarys spławika. Rozmieszczenia samego ołowiu jest bardzo istotną rzeczą i można jej poświęcić ciekawy artykuł. Jednak na sam początek wystarczy w zupełności zastosować jednopunktowe obciążenie zaciskowe (ołowiane śruciny) i pozostać przy takim rozwiązaniu przez cały sezon. Dodatkową śrucinę - jak najmniejszą, polecam umieścić na przeponie ok. 30 cm nad haczykiem. Rozwiązanie to sprawdza się zwłaszcza w czasie łowienia na przepływankę (należy przynętę jak najszybciej opuścić w okolice dna) i na stojącej wodzie gdzie ławice uklei nie pozwalają przynęcie opaść szybko na dno. Istotną rolę w obu przypadkach odgrywa długość przyponu, która nie powinna przekraczać długości 90 cm, a optymalnie znajdować się w przedziale 70 cm - 80 cm.

Przynęty - Zanęty:

Zasada prosta: nęcimy tym na co łowimy. Najlepiej wiosną i jesienią łowimy na groch i kukurydzę konserwową, dopełnienie może stanowić pszenica, która na zmianę z kukurydzą daje najlepsze wyniki w sezonie letnim. Różne rodzaje robaków można traktować jako urozmaicenie dla samego siebie, aby upewnić się, że jednak najlepsze są przynęty roślinne.

Potencjalnie rybodajne miejsce, wystarczy jak zanęcimy dzień wcześniej, a jego efekty już otrzymamy przy porannym wędkowaniu. Kilkudniowe nęcenie bez łowienia nie zwiększa naszych szans. Najlepiej jak odbywa się to przy okazji naszego wędkowania, w czasie którego na bieżącą kontrolujemy jego wyniki. Przy słabnących braniach powinniśmy szukać innego łowiska i stosować wyżej wymieniony sposób nęcenia.

Pora dnia:

Najlepszymi porami bez wątpienia, są godziny przed wschodem słońca i tuż po zachodzie. Po przerwie brań, żerowanie ryb z mniejszą częstotliwością może nastąpić ok. godz. 9:00 - 10:00 (od maja do września). Jest to bardziej prawdopodobne w przypadku kleni i brzan. Duży wpływ na intensywność brań i ich porę ma stan wody. Gdy jest lekki przybór wówczas ryby zaczynają lepiej żerować. Najlepszym miejscem na podanie przynęty może okazać się nurt rzeki, który niesie drobiny jedzenie wymywane przez podnoszącą się wodę. Ryby doskonale o tym wiedzą, więc i my powinniśmy podążać tym tropem i w takich właśnie miejscach (pogranicze nurtu i stojącej wody) umieszczać nasze przynęty.

Najlepsze miejsca:

Wczesną wiosną bez wątpienia lepiej sprawdzą się zatoczki ze stojącą wodą niż rwący nurt. W takich spowolnienia grupują się ryby i tam też głównie pobierają pokarm, zwłaszcza ten podany na "tacy".  Natomiast, gdy woda już opada, a rzeka zaczyna nabierać letniego kształtu ( szybkość nurtu i poziom wody niewiele większy od letniego) uważam, że najlepsze wyniki daje " przepływanka". Miejscami idealnie nadającymi się do tej metody, są rynny pod przeciwległymi brzegami. Celowo użyłem takiego stwierdzenia, gdyż szerokość Wkry daje nam możliwość obławiania głębszego, przeciwległe brzegu. Powinniśmy szukać takich właśnie miejsc, ponieważ stając po płytszej stronie i podając przynęty pod przeciwległy, głębszy brzeg (rynna), uzyskujemy lepszy efekt prowadzenia przynęty i większe możliwość precyzyjnego jej prezentowania na dłuższym odcinku. Dodatkowo rynna powinna znajdować się w sąsiedztwie zatopionych drzew, porośniętych zatoczek ze stojącą wodą,  kamienistych wypłaceń (kamieniste rafy).  Zestaw prowadzimy niemal w samym nurcie, a najlepiej jeżeli pod przeciwległym brzegiem jest stojąca woda, wówczas zestaw powinien swobodnie spływać na pograniczu nurtu i stojącej wody. Urozmaiceniem techniki prowadzanie jest przytrzymanie zestawu tak aby zaczął przechodzić w lekki wachlarz,  a przynęta zaczynała się podnosić do góry. Bardzo często w takich momentach następuje branie klenia lub jazia, zwłaszcza gdy przynętę przytrzymujemy w okolicach zatopionych drzew lub przed kamiennymi rafami. Niezależnie od tego co znajduje się na końcu rynny, najlepiej jak ona sama posiada piaszczyste lub kamienisto żwirowe dno z lekkim, gdzie niegdzie występujący osadem. Unikajmy jednak głębokich zamulonych dołów w których ryby mogą co najwyżej odpoczywać w toni, a żerować w innych miejscach - bardziej natlenionych i bogatych w " świeże ", nie gnijące pożywienie. Przy letniej zarośniętej Wkrze, ryby szukają schronienia pod łanami podwodnej roślinności, którą obmywa nurt wymywający mikro rynny. Takie miejsca są jednocześnie łatwe do zlokalizowania, a ryby przebywające w ich sąsiedztwie można łowić niemal z marszu.  W każdej wymienionej lokalizacji, mamy szansę złowić niemal każdy gatunek ryb. Począwszy od płoci, leszczy, jazi, świnek (jest ich najmniej), cert i kleni, kończąc na brzanie.

Prowadzenie zestawu:

Najważniejsze aby żyłka nie dotykała wody, a podczas przepływanki zestaw spływał swobodnie z przytrzymaniem w ostatniej fazie prowadzenia ( koniec długości łowiska).

Podsumowanie: zestaw powinien być możliwie delikatny, nęcimy tym na co łowimy, przynęty  roślinnego pochodzenia (polecam pszenicę), najlepszym czasem na wędkowanie jest  pora, przed wschodem i po zachodzie słońca, a metodą - przepływanka.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.