Zimowo-Wiosenny Spinning

Zimowo-Wiosenny Spinning

Wiele osób kończy sezon wędkarski z ostatnimi ciepłymi dniami, inny dopiero wtedy sięgają po spinning, nie wypuszczając go do 31 grudnia, a jeszcze inna grupa wędkarzy płynnie przechodzi z pierwszym stycznia w sezon "Trociowy". Wariacji jest wiele, jednak dla zapaleńców czerpiących przyjemność z wędkarstwa w zimowym otoczeniu, alternatywą dla  dalekich wyjazdów na pomorskie rzeki, mogą być wciąż miejsca, na których łowimy przez cały rok. Jeżeli tylko niska temperatura i stan wody nie przekreśli naszych planów,  to z dużym powodzeniem, możemy w tym czasie oddać się całodniowemu łowieniu Kleni i Jazi na spinning. Nie jest to łatwe zadanie w cieplejszych miesiącach, jednak zimowa zdobycz może wynagrodzić nam wszelkie trudy związane z niską temperaturą i godzinami spacerów bez kontaktu z rybą.
Zimowo-Wiosenne Klenie  i Jazie na Wkrze jakby pochodziły zupełnie z innej rzeki i faktycznie jest to bardzo dobre spostrzeżenie. Dzieje się to za sprawą ryb, wstępujących już późną jesienią z Narwi do naszej rzeki, o ile stan wody na to pozwala. Podobna sytuacja ma miejsce w wielu rzekach, podobnych do Wkry, gdzie rekordowe sztuki są łowione już  jesienią. Ryby te nadal pozostają w dopływach większych rzek, warto więc o tym pamiętać i nie odkładać spinningu na półkę.

Wybierając się na zimowe ryby - Jazie, Klenie,  wystarczy zabrać ze sobą  zestaw niemal identyczny do tego, jaki  używaliśmy latem: wędka 2,7-3m; górny ciężar wyrzutowy 14-25g, kołowrotek 1000-3000, żyłka 0,16-0,18mm. Nasz zestaw w tym przypadku powinien być jednak trochę mocniejszy, czyli wybierałbym raczej górne wartości z podanych przykładów. Zapas mocy będzie przydatny w walce z rybą, której sprzymierzeńcem może być duży uciąg wody.

Podstawową przynętą jest wobler, tyle że, w przeciwieństwie do bardzo skutecznych latem smużaków , teraz najlepiej sprawdzą się typowe, rybo podobne kształty w rozmiarze ok. 5cm. Dobór przynęty powinien być zazwyczaj uwarunkowany tym, na czym w danym czasie żerują ryby. Tak więc w okresie zimowym na próżno szukać skuteczności w smużakach - lepiej jak doczekają  lata i wówczas pokażą swą niesamowitą skuteczność. Teraz Jazie i Klenie jak większość ryb, bardzo oszczędza zapasy energii, pożytkując  ją tylko na pobieraniu łatwego, pewnego i znanego pokarmu.  Tym samym nasze przynęty najlepiej jak będą w kolorach naturalnych, zbliżonych do ubarwienia uklei lub płoteczek, o długości wspomnianych już 5cm. Z pewnością taka przynęta będzie stanowiła atrakcyjniejszy kąsek niż mikroskopijny owad,  których w tym okresie nie spotykamy.  "Monotonna wielkość i kolorystyka" naszych przynęt powinna być,  przełamana ich  głębokością nurkowania (1 - 2,5m) z podziałem na pływające i tonące. Wymusza to na nas większy poziom wody niż latem i inne miejsca przebywania Jazi i Kleni.

Już jesienią większość gatunków ryb podąża w kierunku swoich zimowisk, którymi są głębokie zatoki, doły, okolice budowli wodnych i głęboko podmyte brzegi. I takie miejsca powinniśmy teraz obławiać w pierwszej kolejności, do czego przydatne będą pływające i tonące woblery. W miejscu gdzie nie możemy skutecznie podać naszej przynęty, wystarczy, że z prądem rzeki zwodujemy pływającego woblera, a na krótkim odcinku, który uniemożliwia sprowadzenie takiej przynęty na pożądaną głębokość,  idealnym rozwiązaniem jest posłanie tonącego odpowiednika, który spokojnie opadnie w okolice dna.

W okresie Zimowo-Wiosennym najwięcej uwagi należy poświęcić, obławianiu podmytych brzegów, zatok i dołków w okolicach zwalonych drzew i wszelkich przeszkód dających rybom schronienie. Obławianie głównego nurtu może okazać sie fiaskiem. Nurt warto wykorzystać jedynie do wachlarzowego sprowadzenia przynęty pod swój brzeg. Bardzo ważną rzeczą jest  aby prowadzić ją bardzo wolno, od czasu do czasu robiąc przerwy w zwijaniu.  Natomiast  jeżeli uciąg wody na to pozwala, to skuteczną metodą jest  również , przytrzymanie woblera w  miejscu, w którym może przebywać  Jaź lub Kleń. Pracę takiej przynęty możemy dodatkowo uatrakcyjnić delikatnym podciąganiem i popuszczaniem samą wędką. Podobną technikę stosujemy  w sytuacji,  gdy wyczuliśmy delikatne branie lub zauważaliśmy je na szczytówce - którą należy zawsze obserwować, gdyż brania bywają bardzo delikatne i niewyczuwalne na dolniku.

Z upływem zimy, gdy temperatura zaczyna wzrastać, a przyroda budzi się do życia, przełom Kwietnia i Maja,  miejsca przebywania Kleni i Jazi również ulegają zmianie. Podążają w kierunku płytszych i lepiej nasłonecznionych stanowisk, gdzie wygrzewa się narybek, który staje się głównym składnikiem diety ryb "drapieżnych".  W takich okolicznościach nasze przynęty również powinny być mniejsze, z przedziału 3-4cm, a kolorystyka i sposób prowadzenia analogiczny z wcześniej opisanym. Są takie dni, gdy wyższość nad woblerami pokazują: obrotówki (nr. 1-3 long i standard), 3-5cm wahadłóweczki i 3-5cm ripperki w kolorach miedzi, mosiądzu i szarości w przypadku blaszek i biało szarych, brązowych, herbaty z pieprzem i motor oil w przypadku ripperków.  Możliwości tych przynęt (np. waga) mogą być bardzo przydatne do skutecznego obławiania dołków. Dlatego, zawsze należy mieć ich kilka w swoim pudełku.

Dodatkowym akcesorium powinny być również spodnibuty, najlepiej neoprenowe, dobrze chroniące przed zimnem. W tym miejscu nie namawiam do wchodzenia do rzeki, wręcz przeciwnie. Jednak nieco wyższy stan rzeki może uniemożliwiać podejście do linni brzegowej, w takiej sytuacji właśnie nieocenione są spodniobuty. Dodatkowo warto posiadać przy sobie dłuższy podbierak, ponieważ   zalane brzegi mogą utrudniać podebranie naszej zdobyczy krótkim np. muchowym podbierakiem.
Warunki jakie zastaniemy nad wodą z pewnością mogą okazać się mało przyjazne,  jednak długo oczekiwana ryba może okazać się naszą życiówką, a piękna, zimowa rzeka na zawsze pozostać w naszej pamięci, dając dodatkową motywację do Zimowo-Wiosennego Spinningowania.
Życzę wszystkim wspaniałych wyników i niezapomnianych zimowych krajobrazów, przypominając jednocześnie, że wstępujące do Wkry i jej podobnych rzek, niekiedy medalowe Klenie i Jazie, robią tą również w celu  przystąpienia do tarła. Im większa ryba, tym lepszy materiał genetyczny, dlatego namawiam do zwracania im wolności, aby mogły go przekazywać następnym pokoleniom ryb.

Podsumowanie:

Wędka:  spinning długości 2,7 m - 3,00 m. Ciężar wyrzutowy max do 25 g, o akcji pół parabolicznej lub parabolicznej.

Kołowrotek: wielkości 1000 - 3000 z płynnie działającym hamulcem.

Żyłka: średnica 0,16mm - 0,18mm

Agrafki: małe i mocne (bez krętlików !!! - wyjątek stanowi użycie blaszki obrotowej lub wahadłowej)

Pora dnia: cały dzień.

Przynęta: należy stosować 3-5cm woblery pływające (nurkujące do 1 - 2,5m) lub tonące - wszystkie o naturalnej kolorystyce. Należy je prowadzić w bardzo wolny tempie z krótkimi przystankami. Warto również zmienić seryjne kotwice na markowe, mocne druciaki.

Miejsca: podmyte brzegi, zatoki i dołki w okolicach zwalonych drzew i wszelkich przeszkód dających rybom schronienie przed nurtem.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.